(Jakby co, dodałam okładkę wydania, które mam.)
Autorką tejże książki jest Mercedes Lackey, bardzo sławna angielska pisarka ubiegłego wieku. Ja i sis wymieniamy ją obok takich osób jak: Terry Pratchet, Andre Norton, Mike Resnick (którego niedawno polubiłam za to, za co uwielbiam Terry'ego Pratchetta - humorystyczne opowiadanka), Anne McCaffrey, Roger Zelazny (autor sławnych Kronik Amberu) itp. Oczywiście z pewnością ich nie znasz.
Jest to książka z serii Kronik Heroldów z Valdemaru. Jest to moja chyba trzecia książka Lackey, wcześniej czytałam diwe pierwsze części Elfia krew, które napisała razem z Norton. Ta książka ABSOLUTNIE mi się spodobała. Na dole krótkie streszczenie:
To historia Kerowyn, szlachcianki, córki lorda Rathgara i Lenory, wnuczka sławnej czarodziejki Kethry. W wieku 9 lat została panią zamku, kiedy to jej matka zachorowała, a kiedy umarła, przez następne 5 lat. Nienawidziła zajmować się zamkiem, wolała ujeżdżać konie, polować i walczyć. Obowiązek bycia panią zamku miał spaść z niej, gdy jej brat Lordan poślubił Diernę- wtedy to Dierna przejęłaby jej obowiązki. Jednak na uczcie weselnej zamek napadają bandyci, którzy zabijają Rathgara, ciężko ranią Lordana oraz wszystkich mężczyzn z zamku, będących w stanie walczyć - Dierna natomiast zostaje porwana. Kero postanawia wyruszyć w drogę, by ją odbić, ponieważ ojciec Dierny był bardzo okrutnym lordem i z pewnością uznałby, gdyby nikt nie wyruszył na ratunek, za początek krwawej waśni.
Kero rusza do wieży swojej babki Kethry, która daje jej magiczny miecz - Potrzebę. Kero rusza za bandytami i w końcu - z pomocą Tarmy, wojowniczej przyjaciółki Kethry - udaje jej się uratować Diernę.
Jednak kiedy powraca do zamku, staje się odszczepieńcem. Wszystkie damy jej unikają, jakby była zadżumiona, a mężczyźni wyśmiewają się z jej brata. W końcu postanawia opuścić zamek i udać się do wieży babki, by nauczyć się walczyć.
W wieży Tarma, siostra krwi jej babki i wojowniczka Klanu Shi'n'ain (tak to się chyba pisało) podejmuje jej szkolenie. Tarma i Kethry są zachwycone umiejętnościami Kero i są pewne, że w przyszłości zpostanie ona doskonałym najmnikiem. W czasie szkolenia Kero poznaje Darena, syna obecnego władcy tamtego kraju - Rethwellanu - , jednakże nie pierworodnego, przysłanego na naukę.
Po kilku latach Kero zostaje wyśmienitym wojownikiem, i wyrusza do kompanii najemników Lerry'ego Twoblades'a - Pioruny nieba.
Po kilku latach dostają zadanie, by zniszczyć bandytów, którzy grasowali na granicy Menmelithu i Karsu, prawdopodobnie wysyłanych przez Kars. Pioruny Nieba wpadają w pułapkę, Kero odłącza się od nich, i niechcący ląduje głęboko za granicą Karsu.
Postanawia jak najszybciej wrócić do kompanii i rusza ku granicy Menmelithu. Po drodze napotyka konwój z jeńcem Karsów - poznaje, że to jeden z Heroldów z Valdemaru.
Heroldowie byli takimi służącymi królowej, byli jakby magami i potrafili porozumiewać się za pomocą myśli.
Kero też miała talent myślmowy, jednak nigdy nikomu o nim nie powiedziała. Uwolniła tego Herolda - nazywał się Eldan - i razem uciekają z Karsu. W tym czasie Kero i Eldan zakochują się w sobie.
Jednak Kero przeszkadzało to. Nie chciała nikogo kochać, nie pasowało jej, że miałaby być od kogoś zależna. Poza tym jej magiczny miecz, Potrzeba, zwabiał patrole Karsów. Wcześniej Eldan obiecał jej nagrodę za uratowanie go, i kierowali się do Valdemaru, jednak ona pewnej nocy opuściła go i uciekła w stronę Menmelithu.
Przez następne 10 lat Kero przeżywała wzloty i upadki w swojej kompani najemnoków. Ostatecznie została jej kapitanem i sprawiła, że Pioruny Nieba stały się najsławniejszą kompanią w tym świecie. Prowadziła nawet kilka kampanii wojennych u boku Darena - który został Lordem Wojny Rethwellanu - przeciw Karswoi.
Po tych 10 latach otrzymała zadanie od królowej Valdemaru, Selenay. Valdemar prowadził wojnę z władcą Hardoru (chyba tak się ten kraj nazywał), miała wziąć w niej udział u boku Rethwellanu, któremu Hardor także zagrażał. Mieli kilka kłopotów w wojnie, którą jednak ostatecznie wygrali. W ostatniej bitwie, klacz Kero została zabita. Gdy poszukiwała konia, ukazał jej się Towarzysz- Towarzysz był widmowym koniem, który pokazywał się tylko komuś, kto miał zostać Heroldem. Po wojnie Pioruny Nieba osiadły w Valdemarze, a Kero poszła do kolegium Heroldów - co rozwiązało jej kłopot z Eldanem, z którym jakiś czas potem się zaręczyła. . .
KONIEC
Bradzo polecam przeczytać i przepraszam za to "krótkie" streszczenie.