Jak Paulina dowiedziała się, co to Yandere (takie japońskie bohaterki mang i anime ze skłonnościami zabójczymi ^_^) to, inspirowana ideą Yandere, narysowała takie cóś. Ja i P jeszcze nie oglądałyśmy/czytałyśmy w całości anime/mangi o Yandere, ale niedawno trochę przeczytałyśmy School days. Osobiście nie polecam, jeśli się ma słabe nerwy, ale, jak to mawiali starozytni Rzymianie, o gustach się nie dyskutuje... x_o
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz